Tak mi to przypomniało sytuację z roku chyba 1998. Kieleckie... wcześnie rano... naprzeciwko napie**ala kombajn (bizon). Jak ktoś kojarzy, to ma on taką rurę do zrzucania ziarna. Jakiego miałem wtedy farta, że wchodziłem zakręt sekundę później... Ta rura odchyliła się i urwała na tyle wcześnie, że porysowałem sobie tylko zderzak, ale hamulce w Polonezie Caro śmierdziały