Za każdą jazdę i wypadek spowodowany po pijaku nie powinno pakować się do więzienia, a wsadzać w dupsko litr Żołądkowej Gorzkiej, a potem mocnym kopem w odbyt rozbijać butelkę. j***ne k***y nie zasługują na śmierć, nie zasługują na odpoczynek w pierdlu - zasługują na długie i bolesne tortury. k***y.

takiego ch*ja co po pijaku jedzie to powinni ignorować w trakcie akcji ratowniczej, niech stęka z bólu i ch*j z nim...

takiego ch*ja co po pijaku jedzie to powinni ignorować w trakcie akcji ratowniczej, niech stęka z bólu i ch*j z nim...

Tak, bo strażacy najpierw pytają czy to on spowodował wypadek i każą chuchnąć

Skoro nagle pijanych (czyli na polskie warunki - w sumie trzeźwych, 0.5 promila to tyle co nic) chcecie linczować - nawet tych którzy nie zrobili nikomu krzywdy - to co powinno się robić z przekraczającymi prędkość lub nieznającymi przepisów? Tylko 5% wypadków spowodowane było przez kierowców pod wpływem - 95% spowodowali trzeźwi kierowcy, z których połowa "po prostu" nie dostosowała prędkości do warunków na drodze lub nie ustąpiła pierwszeństwa...

Wasze zachowanie najbardziej przypomina mi motywy czarnej biedoty czy recydywistów - która sami najwyżej kradną albo mordują, ale sprawiedliwość na "gorszych" od siebie (pedofilach, gejach itd.) potrafią wymierzyć bezproblemowo.

Dlatego dla każdego pijanego kierowcy 10 lat za każdy promil bezwzględnego pierdla.

Za każdy promil metr sznura mniej żeby dłużej zdychał. Wypadek? Kierowca naj***ny? Powinni przerzucać sznur przez gałęzie, a nie jeszcze sk***iela ratować Środki z truchła zdatne do transplantacji zabierać bez zgody pijaka bądź jego pomiotów.

Zdarzyło się prowadzić nie na trzeźwo (nie mówię, że ledwo wchodziłem do auta) ale na małej wiosce gdzie ruch prawie żaden, po obiadku i 3 piwkach, jadąć 20-30 na godzinę jakoś się uszło z życiem, ale jechać na takie publiczne drogi, ja pie**ole :o

Problem z tym kolesiem to to, że dostanie zakaz prowadzenia na ileś lat i tyle. W normalnym kraju z własnej kieszeni powinien płacić za szkody, ew. na lata do łagrów-wszystko dzięki ubezpieczeniom

Nie mam problemu z kimś kto wypije choćby 1l wódy, ale niech prowadzi jak należy

W normalnym kraju z własnej kieszeni powinien płacić za szkody,

Wiesz, że właśnie tak jest w Polsce? OC nie pokryje kosztów wyrządzonych przez Ciebie szkód jeśli prowadzisz pod wpływem - poszkodowany dostanie odszkodowanie, ale potem przyjdzie regres do pijanego sprawcy Czyli wg Twojej interpretacji - Polska jest jak najbardziej normalnym krajem.