Po ch*j oni mu ten kask ściągali? Przecież motocykliście po wypadku lepiej jest zostawić kask, łatwiej takie coś utrzymać w miejscu i zapewnić ochronę odcinka szyjnego. Na dodatek w kasku delikwent nie widzi, że ma nogę koło ucha więc nie spanikuje.
Może jestem dziwny. Ale trudno by mi się było powstrzymać aby mu tej nogi tak normalnie nie wygiąć w drugą stronę i nie opatrzyć do przyjazdu karetki. Poza tym, otwarte złamanie, noga sobie zwisa jak chce, każdy to ma w dupie, więc sądząc po kolorze, będzie amputacja.