Do niebezpiecznej sytuacji doszło na trasie Rajdu Szwecji. Michał Sołowow jadąc z dużą prędkością potrącił fotografa, stojącego po złej stronie drogi. Fotograf żyje i nie został poważnie ranny.
Chuuuja to wy się znacie! Przecież k***a dokładnie widać kontury człowieka! Ślepi k***a czy jaki ch*j! Przecież tego nie wymyśliłem. A propos, obrażenia fotografa to jedynie złamany palec.
Drzewa są twarde , człowieki miękkkie - ot taka dewiza w rajdach . Z doświadczenia w sędziowaniu sportów motorowych autorytatywnie mogę stwierdzić że fotoreporterzy łamane na dziennikarzy to gorsza swołocz niż banda pijanych kibiców spuszczonych na 3 dni z warszawskiego korpo - z tymi da się dogadać , z cieciami z akredytacją , nikonem w automacie i fioletową kamizelką ni ch*ja !
Do niebezpiecznej sytuacji doszło na trasie Rajdu Szwecji. Michał Sołowow jadąc z dużą prędkością potrącił fotografa, stojącego po złej stronie drogi. Fotograf żyje i nie został poważnie ranny.
Update ze strony rajdu:
The photographer who was hit by a car is at the hospital I Karlstad. He has suffered minor fractures in one hand and a compressed vertebra, both injuries he will recover from completely according to the doctors. He will remain in the hospital overnight.
Further information has also shown that the photographer was not in a designated photo-area where the accident occurred.
Czyli jednak fotograf stał poza strefą wyznaczoną dla mediów.