Zawsze zostaje dział hard... A filmy pokazujące wypadki były na sadolu od zawsze, więc nie wiem w czym problem.... Spadający samolot jest chyba ciekawszy niż jakieś koty głaszczące właściciela po brzuchu lub komiksy wykonane w paintcie przez gimbusów..
Wyłowili ale nie ma szans już na normalne życie Kaleka/roślinka do końca życia albo trup już. Byłem tam godzinę przed wypadkiem, żałuję że nie zostałem, ale nudno było.
"Zmarł pilot samolotu Christen Eagle II N54CE, który podczas pokazów lotniczych w Płocku, kilkanaście minut po godz. 17 rozbił się na Wiśle. Zaraz po wypadku do akcji ruszyły motorówki z ratownikami i płetwonurkowie. Pilota wydobyto z wraku i po około półgodzinnej resuscytacji przeniesiono do karetki. Wypadek nastąpił, gdy prowadzona przez Marka Szufę maszyna wykonywała powietrzne akrobacje. Policja na miejscu zabezpiecza materiał dowodowy. Jak poinformowali lekarze
tuż przed godz. 22 pilota nie udało się uratować."
Wczoraj ok 21:40 podali komunikat, że pilot nie żyje (uznali go za zmarłego jeszcze ok 19:20 ale wiadomo - trzeba poinformować rodzinę itd.) O 22-ej zaczyna się "Szkło kontaktowe" - prowadzący Jarosław Iwaszkiewicz i Wojciech Zimiński. Program zaczął się od komentarza a propos śmierci pilota. Iwaszkiewicz opowiadał o tym, że się znali, że sam też latał itd. W końcu wrócili do prowadzenia programu i Iwaszkiewicz pochwalił się, że przez dwa tygodnie urlopu nie włączał TV. Na to Zimiński: "Dlaczego? Bo pilot panu zginął?"