Więc zanim coś napiszecie chłopaki to zastanówcie się przez chwilę czy to ma sens.
W takim razie może jeszcze postawmy policjanta z flagą, który będzie informował, że zaraz zielone zacznie pulsować? Ja nie neguję tego, że twoim kolegom z pracy to przeszkadza. To takie typowe gadanie taksówkarza.. Ja mam prawo jazdy 30 lat, jestem alfa i omega. Nie moja wina, że twoich zawodowych kierowców nagli czas i muszą wiedzieć 100m przez skrzyżowaniem czy mogą dalej cisnąc, czy sobie odpuścić.
Czas palenia się światła żółtego powinien być ustawowo określony na ileś sekund i wszędzie taki sam, wtedy kierowca będzie wiedział czy zdąży czy nie i już
Dalsza dyskusja nie ma sensu. Każdy jest mądry przed komputerem a prawdziwe umiejętności widać na ulicy... Po tym co piszesz widzę że nie masz w ogóle prawka albo tylko po bułki śmigasz. Szerokości.
Ktoś pisał o dłuższym żółtym i zgadzam się. To tez jest rozwiązanie zwłaszcza w miejsca gdzie jest ograniczenie 70 i 90.
Ale jak poszukacie trochę informacji to znajdziecie kwiatki że tam gdzie są kamery na skrzyżowaniach specjalnie ustawia się krótsze żółte żeby łupić z mandatów. To jest chore.
Kilkakrotnie miałem tak że nie chciałem przejechać na późnym żółtym to ten z tyłu władowałby mi się w dupę. Kto sporo jeździ ten wie o co chodzi.
Akurat migające zielone jest słusznym pomysłem. Zresztą jak zaczynałem swoją karierę kierowcy to takie jeszcze były.
I tym, którzy prawa jazdy jeszcze nie mają i tym, którzy znaleźli w chipsach - wjazd na skrzyżowanie przy żółtym też jest zabronione.
