Wypadek miał miejsce na skrzyżowaniu. Rozpędzone BMW ignoruje znak Stop i wjeżdża wprost w ciężarówkę. Kierowca i pasażerowie wychodzą z tego bez obrażeń. Zestaw złożył się jak scyzoryk.
Mój pierwszy temat i niestety nie umiem wkleić filmu.
A mnie zastanawia jak można się nie zatrzymać na takim skrzyżowaniu. Jak można komuś wyjechać jak już się stanęło na tym stopie i ruszaja barany jak auto jest od nich z 10-15 metrów czy nawet bliżej. To trzeba być ślepym i niedoj***nym czy jak? Nie ma szans na zagapienie bo przecież stanął taki delikwent na stopie więc rozejrzeć się musiał a wyjeżdża wprost pod jadący samochód. No jak to k***a jest kto mi odpowie na to zajebiście ważne pytanie bo nie mogę tego racjonalnie wytlumaczyc.
Up PanRohbak Prawdopodobnie chodzi o to, że podczas zderzenia czołowego w chwili uderzenia,ręce kierowcy lecą bezwładnie do przodu załączając nieświadomie wycieraczki,kierunkowskazy itp.
Byłem ostatnio w sanatorium z połamańcem z E39, który wybił się z martwego dzika, zahaczył auto jadące z naprzeciwka i wbił się stroną kierowcy w drzewo. Pogruchotana miednica i dolna część piszczela włącznie z kostką lewej nogi. Odłamków więcej, niż w dużym zestawie Lego. Ziomek jechał bez pasów, jednak po rozmowie z nim, w ogóle nie dostrzegał tego, że było to przyczyną tak rozległych obrażeń. Typek jest byłym urzędnikiem państwowym, który ma ciągoty, aby zostać radnym. Ot taka elita społeczeństwa. Ogólnie głąb jakich mało. Jak poszliśmy z chłopakami na browarek w plener, to wypie**alał puszki w krzaki. Mieliśmy bekę z typka po same pachy. Pan radny w dupę jego zaj***na mać.
Co do BMW to i tak chciałbym mieć. Mimo ch*jowej opinii, fatalnego PRu, to w dalszym ciągu są to najlepiej prowadzące się auta na świecie. Nie mówię oczywiście o tych najnowszych, bo te ostatnie pasztety, to są do dupy nie podobne, o napędzie dla panienek nie wspominając.