Poj***na p*zda.

Okres jej się spóźnia.

kobieta bez bolca dostaje pie**olca
albo
Kobieta, która jęczy w nocy, nie warczy w dzień.

To się nazywa przeżywanie okresy po rosyjsku

Kolo chyba wzorował się na tym filmiku (akcja od 1:22) ale nie pykło.

Jaka histeryczka?! Gość widział, że babka już praktycznie weszła na jezdnię, a on nie dość że się nie zatrzymał to jeszcze skręcił w jej stronę... No k***a ludzie, albo do psychiatry albo do okulisty idźcie...

Poproszę o cytat z przepisów, który pozwala pieszemu wchodzić na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd.

Do samego końca liczyłem, że gościu jej wyjebie

Skoro wlazła jedną stopą na jezdnie to karny ku*as dla kierowcy !!! Szedłeś kiedyś pieszo przypominam przez pasy ??? !!!!!!!!!!!!!!!!!! sp***alać Ćfoki

Skoro wlazła jedną stopą na jezdnie to karny ku*as dla kierowcy !!! Szedłeś kiedyś pieszo przypominam przez pasy ??? !!!!!!!!!!!!!!!!!! sp***alać Ćfoki

Poproszę o przepis pozwalający wchodzić na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, również na przejściu dla pieszych.

@up, no wybaczcie mi, parę lat spędzonych w Niemczech przyzwyczaiło mnie do tego, że skoro kierowca może zapie**alać kilkadziesiąt razy szybciej niż pieszy to korona mu z głowy nie spadnie, ani się nigdzie nie spóźni jeśli zatrzyma się przed przejściem kiedy widzi że pieszy się do niego zbliża (do przejścia). Cóż, widać w przeciwieństwie do Ciebie mnie wychowano w duchu że nie potrzeba przepisów żeby była kultura zachowania.

@up up niestety nie ma w polskich przepisach kodeksu drogowego czegoś takiego jak wtargnięcie pieszego na jezdnię na przejściu dla pieszych.

do garnkof !

ku*as j***ny! Powinna mu nasrać na maskę i rozetrzeć. Wk***iają mnie tacy jak on, tępe mikro-człowieczki.

@up, no wybaczcie mi, parę lat spędzonych w Niemczech przyzwyczaiło mnie do tego, że skoro kierowca może zapie**alać kilkadziesiąt razy szybciej niż pieszy to korona mu z głowy nie spadnie, ani się nigdzie nie spóźni jeśli zatrzyma się przed przejściem kiedy widzi że pieszy się do niego zbliża (do przejścia). Cóż, widać w przeciwieństwie do Ciebie mnie wychowano w duchu że nie potrzeba przepisów żeby była kultura zachowania.

No wybacz mi, ale jeżeli nic za mną nie jedzie, to nie spadnie pieszemu korona z głowy, jeżeli przeczeka ten jeden samochód, zamiast egzekwować źle rozumiane przez siebie pierwszeństwo. Wiesz może, czy coś jechało za gościem?
Kultura kulturą, ale rozsądek rozsądkiem. Nie mam zamiaru w imieniu pokracznie rozumianej kultury jazdy zatrzymywać się przed każdym przejściem dla pieszych z różnych powodów. Wszystko zależy od drogi i warunków i jeżeli pomimo paru lat jeżdżenia tego nie zrozumiałeś, to chyba masz problem.

@up up niestety nie ma w polskich przepisach kodeksu drogowego czegoś takiego jak wtargnięcie pieszego na jezdnię na przejściu dla pieszych.

A zadałeś sobie chociaż trud przeczytania tych przepisów?

"Art. 14. Zabrania się:

1) wchodzenia na jezdnię:

a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,"

Nie mam zamiaru w imieniu pokracznie rozumianej kultury jazdy zatrzymywać się przed każdym przejściem dla pieszych z różnych powodów.

Parę faktów:
1. W Europie jesteśmy w rankingu na trzecim miejscu jeśli chodzi o zgony pieszych. Przed nami są tylko Łotwa i Rumunia.
2. Statystycznie w 90% przypadków winą obciążani są kierowcy pojazdów.
3. Przepisy polskiego prawa drogowego na temat ruchu pieszych po przejściach dla pieszych nie odpowiadają w pełni przepisom konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym. (Konwencja była ratyfikowana przez Polskę)
4. Właśnie trwają prace nad zmianami przepisów związanych z uczestnictwem pieszych w ruchu drogowym, ze względu na fakty, które wyżej przytoczyłem, więc to kwestia czasu tylko zanim zostaną wprowadzone w życie nowe przepisy.

Nie mądrzyj się już Słoniu, nie rób z siebie weterana kierownicy, który na asfalcie zjadł mleczaki, stałe zęby i sztuczną szczękę i nie zasłaniaj się ułomnymi przepisami, bo na pewno potrafisz się kierować logiką i zdrowym rozsądkiem. Chyba, że pracujesz w ZUSie?