Jeśli kupił w salonie nowy samochód razem z ubezpieczeniem to Przez rok może samochód rozj***ć i dostanie 100% tego co zapłacił. Dlatego nie ma co się podniecać, że wyjechał i skasował cały samochód.
To się nazywa GAP i jest zabezpieczeniem właśnie od utraty wartości pojazdu. Ale polaczki żydzą na to 50 zł dlatego dziwią się że po rozwaleniu nowego auta za 60000 dostają z ubezpieczalni tylko 40000