I psa na ruszcie
Jaką trzeba być k***ą żeby zorientować się o tym że przejechałeś psa, i totalnie nic z tym nie zrobić. Ani nie zabrać żeby ewentualnie próbować ratować, ani dobić żeby już nie cierpiało. No co za k***a.
Zadźgał bym tego ruskiego cwe*a.
Jaką trzeba być k***ą żeby zorientować się o tym że przejechałeś psa, i totalnie nic z tym nie zrobić. Ani nie zabrać żeby ewentualnie próbować ratować, ani dobić żeby już nie cierpiało. No co za k***a.