up
Zarówno jeden kraj, jak i drugi gloryfikuje zbrodniarzy, uznając ich za bohaterów historycznych. Różnica jest jednak taka, że Ukraina - przy całym syfie związanym z banderyzmem, korupcją, roszczeniowością - wybrała prozachodni kurs, a Federacja Rosyjska chce odbudować ZSRR. Wywyższanie kacapów jest zatem szczytem intelektualnej impotencji (alboś z Olgino). Pomijam już to ile ofiar mają na koncie kacapy, a ile ukry. No i sobie "wyguglaj" Hołodomor...
W polskim interesie jest wygrana Ukrainy, która może i nie odbije Krymu, ale powinna chociaż wypchnąć okupanta poza granicę sprzed dnia pełnoskalowej inwazji. Bez tego Rosja będzie dalej naciskała, a za 2-3 lata może pokusić się o atak na kraje bałtyckie, które, dopowiedzmy, są małe, brak im głębi strategicznej czy silnych armii.
Niby fanie i ok, ale jednak nie ma jak to stary porządny wpie**ol deską albo rurką. I po oprawianiu delikwenta ręce nie bolą, a każde uderzenie rurką daje taki fajny niepowtarzalny dźwięk.. O ile oprawiany pacjent nie ryczy jak baba albo nie wyje jak zarzynany wieprzek..