Typie jakie ty gówna wstawiasz to jest ch*j

Kto nigdy nie przesadził z ciężarem na siłowni ten nigdy nie zrozumie

Na harda z tym! Swoją drogą - to się mogło dużo gorzej skończyć. W tym przypadku selekcja naturalna nie zadziałała.

70 kilo go przygniotło, o ch*j

Zdarza się, Na siłowni nazywamy to ,,roll of shame".

70 kilo go przygniotło, o ch*j

To talerze 15 kg.

70 kilo go przygniotło, o ch*j

BTW Jak ci wyszło 70kg? Przy wszystkich krążkach tej samej wielkości nie miało prawa się tam znaleźć 70kg.

Typie jakie ty gówna wstawiasz to jest ch*j

Masz tu fejka od swojego mistrza jedi-weterana na pocieszenie:
https://www.sadistic.pl/przedswiateczne-zarciki-vt551264.htm
a tu jego w ch*j pasującą tutaj ulicę sezamkową:
https://www.sadistic.pl/wielki-ptak-z-ulicy-sezamkowej-vt550089.htm

Wielkie mi halo... Targało się nie raz na chacie solo maksy na klate po 100 kilo. W najgorszym wypadku kilka siniaków na brzuchu przez tydzień.

ławeczka na filmiku jest o tyle dobra, że ma stojaki zabezpieczające po bokach, które pomagają w takich sytuacjach. tylko je trzeba odpowiednio ustawić i wtedy jest łatwo przetoczyć sztangę, ale kolo z filmu jak widać nie jest za bystry...

To talerze 15 kg.

15 lub 10 kg x 6 + 20 kg sztanga. 80 lub 110kg. Trudno powiedzieć... Jak 110, to nic dziwnego, że chinola strasznie.

A może macie rację, no 110 kg faktycznie mogło go przygnieść. Ale dalej uważam, że te talerze mają po 10kg.

Tak zwany "roll of shame".


PS A ci się jeszcze sprzeczają jaką masę mają krążki zrobione z chinesium.

Masz tu fejka od swojego mistrza jedi-weterana na pocieszenie:
a tu jego w ch*j pasującą tutaj ulicę sezamkową:

eeej dupka zapiekła bo ktoś cię pojechał i sobie mną mordę wycierasz? fejk 470 piw, wielki ptak 240 piw czyli w ch*j więcej niż znakomita większość twoich tematów. pozdrawiam serdecznie podskakującą bezsilnie konkurencję...

eeej dupka zapiekła bo ktoś cię pojechał i sobie mną mordę wycierasz? fejk 470 piw, wielki ptak 240 piw czyli w ch*j więcej niż znakomita większość twoich tematów. pozdrawiam serdecznie podskakującą bezsilnie konkurencję...

Nie zesraj się tylko z tymi piwkami

Na silowni jest zlota zsada... Jak nie idzie to trzeba dojebac ciezaru. Dziekuje, dobranoc.

Kto nigdy nie przesadził z ciężarem na siłowni ten nigdy nie zrozumie

Chcesz powiedzieć, że trauma po takim epizodzie to nie głupota, tylko stres pourazowy i tym samym dobry motyw do założenia grupy wsparcia? Ładnie na bani masz. Dla mnie takie zachowanie pretenduje człowieka do nagrody Darwina, a nie coś w stylu poklepania po pleckach, bo to jakieś ważne doświadczenie.

Kto nigdy nie przesadził z ciężarem na siłowni ten nigdy nie zrozumie

Ja nigdy na siłowni nie przesadziłem z ciężarem, bo nigdy na siłowni nie byłem. Mam za krótki łańcuch i z piwnicy nie dam rady nawet nosa wystawić.