w razie wypadku te kaski im są nie potrzebne...

k***a poj***ni, ja tam bym się bał z buta iść

Z jednej strony im zazdroszczę, ale z drugiej to pewnie porzygałbym się ze strachu...

niby nic takiego, trzeba jechać po prostu tak jak leci droga, coś jak na zwyczajnej szosie. ale jak się doda do tego ten stromy stok po lewej, to człowiek poci się ze stresu oglądając to nawet przed komputerem

pocą mi się stopy jak to oglądam

Jak ja bym tamtędy jechał to ludzie oglądający mnie z dołu by mieli widok na moje spadające gówno bo na pewno bym się obsrał.

kask może uratować ci życie