A tak własciwie to stoi sobie gość z rękami w kieszeniach a ty przychodzi dwóch czarnych, i zaczyna h*jową gadkę, a potem jeden rzuca mu się do gardła. biorą pensje, i łażą za spokojnymi ludźmi a jak ktoś ci się włamuje do domu i gwałci ci psa to nie mają czasu przyjechać. A bronić to już ci się nie wolno przed nikim i niczym. I taka to jest ta demokracja.