Aborygen jakiś? Walczy o prawa ALM (Aborygen Lives Matter)?
Widać wyraźnie, że dziadek się w niego wpie**olił. Może ma coś ważnego, a teraz musi się j***ć kilka godzin z policja i lawetami, samochodami zastępczymi itp. Sam coś podobnego miałem, nie było możliwości, za duża publika, ale z pprzyjemnością bym gościa zaj***ł.