Co do Straży Pożarnej (a może Przeciwpożarowej?), to kiedyś w Legiogównie (znaczy w Legionowie) na miejscu zdarzenia/zderzenia j***li się ponad 3h po kolizji 3 aut, w której nie było ofiar śmiertelnych ani nikogo uwięzionego w żadnym wraku - całość widziałem z okna i balkonu. Dlatego, że im liczy się czas spędzony w/na akcji do dośw.=>premii/podwyżek, a jednostce do ilości kasy z dotacji budżetowych/ch*jnijnych. Gdy zamieściłem taki komentarz (bez wulg.) pod artykułem online w lokalnej prasie, to go usunięto - prawda boli. Nie mówiąc już o celowych podpaleniach itp. tylko po to, by mieć wyjazd.