Czemu nie ma momentu podpalania? Nie słychać kwiku, jak zaczyna się jarać. Do dupy z takim filmem.
Dlaczego oni nie walczą do końca? Nie rozumiem. Jak można po prostu usiąść w oponie i czekać na śmierć przez podpalenie. Nic gorszego ich nie spotka, nie lepiej z całych sił trzymać się życia? Zastanawiam się pod kątem psychicznym bo ogólnie całe to śmieciowisko powinno skończyć w kosmosie żeby się nie przypałętali do naszej pięknej centralnej Europy ze swoimi zwyczajami.
Dlaczego oni nie walczą do końca? Nie rozumiem. Jak można po prostu usiąść w oponie i czekać na śmierć przez podpalenie. Nic gorszego ich nie spotka, nie lepiej z całych sił trzymać się życia? Zastanawiam się pod kątem psychicznym bo ogólnie całe to śmieciowisko powinno skończyć w kosmosie żeby się nie przypałętali do naszej pięknej centralnej Europy ze swoimi zwyczajami.
Też się zastanawiam. Może już dostali taki wpie**ol, że są na granicy utraty przytomności, a może tuż przed podpaleniem są czymś odurzani by nie robili problemów. Chyba, że palenie w oponach stało się już taką tradycją, że wierzą, że po prostu umierają tak jak należy za te przewinienia.... Albo po prostu są poj***ni i ich zwoje nie trybią, że ta opona zostanie zaraz podpalona i koledzy nie żartują.