Nieznane przygody Sonica na dropsach

Pfffff... To i tak nic. Była kiedyś na Polonii animacja o trójkącie bermudzkim. Za Chiny nie mogę jej teraz znaleźć, ale leciało takie 10-minutowe, koślawe, dziadostwo o żeglarzu, którego sztorm wciągnął do jakiegoś innego świata w trójkącie bermudzkim . Najpierw chyba trafił do lochu, a potem przeszedł przez serię jakichś psychodelicznych eksperymentów, które kompletnie przemodelowały mu głowę tak, że zamiast uszu i nosa miał trąby. Na koniec pamiętam tylko puentę: "Wygląda na to, ze z trójkąta bermudzkiego wychodzi się z trzema trąbami." Pamięta to ktoś jeszcze, czy po prostu jako siedmiolatek miałem tripa po przedawkowaniu Vibovitu?

@up. Kurła pamiętam coś takiego Faktycznie było to poj***ne. Jeśli ktoś zna tytuł to będę dźwięczny.

Co do kreskówki z jeżem to nienawidziłem tego całym sercem. Nie dość że przeważnie nie miało to morału. Ot rozciągnięte scenki, minuta wstępu, 2 minuty głównej animacja i półtora minuty zakończenia. W tamtym czasie miałem już cartoon network i z całym szacunkiem do polskich animacji ale nie miały one startu do takiego Laboratorium dextera czy krowy i kurczaka. Możecie mnie zlinczować za to ale uważam że polskie bajki były po prostu nudne i pozbawione polotu. No były jakieś bolki i lolki uczące najmłodszych altruizmu i innych przydatnych wartości ale jak miałem do wyboru wypieki studia semafor a np scooby doo albo kleszcza to wybór był prosty. Albo duck tales co było w tamtych czasach czymś na prawdę zajebistym bardzo dobrze zrealizowanym z pomysłem. Kolorowe i ciekawe, rozwijające wyobraźnie. W przeciwieństwie do bardzo prostych technicznie kreskówek w jakiejś takiej sraczkowatej palecie barw. Oczywiście wiadomo że bida jaka straszyła w polsce nie pozwoliła naszym twórcom rozwinąć się bardziej i robili co mogli.

Oczywiście wiadomo że bida jaka straszyła w polsce nie pozwoliła naszym twórcom rozwinąć się bardziej i robili co mogli.

Gówno prawda. Bieda to najlepsza wymówka. W Polsce zawsze była ch*jnia jeśli chodzi o animacje. Prosty przykład - komary w czekoladzie. ch*jnia jak za komuny, to samo podejście do tematu.