Każdy kucharz musi nabyć umiejętność pozbawiania życia. Uciąć kurczakowi łeb, zabić rybę, zabić cielaka, czy nawet banalne świniobicie. Tego uczą w pierwszej klasie.
k***a tej szmacie w białej czapce powinni doj***ć współudział. Jakaś typiara go dźga nożem czy czymś tam innym w klatkę piersiową a ta go trzyma i targa za rękę, którą mógł się obronić i prawdopodobnie przeżyć.
pomyliłeś kucharza z rzeźnikiem
A to nie to samo? Jak wrzuca żywe raki do wrzątku, to jest kucharz, czy rzeźnik?
Pewnie skończyło by się inaczej.
Gdyby ta idiotka z daszkiem,nie trzymała chłopa za rękę.Się k***a nawet zasłonić nie mógł k***a.
Ja doj***łbym jej wspólódział.