Murarz jak to murarz, ale kto ich nadzorował? Czyżby kolejny JanuszBud, naściągał najtańszej siły roboczej, pobrał zaliczki i na budowie pojawia się jedynie, żeby zapakować 15 chłopa do 6 osobowego Busa i zawieźć na nocleg do baraku...
Murarz jak to murarz, ale kto ich nadzorował? Czyżby kolejny JanuszBud, naściągał najtańszej siły roboczej, pobrał zaliczki i na budowie pojawia się jedynie, żeby zapakować 15 chłopa do 6 osobowego Busa i zawieźć na nocleg do baraku...
Dla tego trzeba codziennie samemu przyjeżdżać i sprawdzać. Mieć zaprzyjaźnionego budowlańca któremu płacisz tylko za to żeby sprawdzał fachowym okiem. No i najważniejsze w takiej sytuacji, nowy materiał na koszt wykonawcy. Niestety, a jak chcesz oszczędzić na budowie to zrób se sam.
O ile do robola pretensji mieć nie można bo robi tak jak mu kazali, a za myślenie nikt mu nie płaci, o tyle do pierwszego ch*ja szczebel wyżej na tej budowie już bym się dopie**olił.
Swoją drogą na zachodzie i w cywilizowanych krajach to cały ten solbet do wyj***nia już by był a u nas/na ukrainie to wyj***ne 120% i k***a choćby miał to szlifować na glanc kapslem od piwa to zeszlifuje. Jakby deski źle powbijali albo poprzykręcali to by zdjęli i zamocowali tam gdzie trzeba z dziurami po poprzedniej próbie a do dziur w drewnie by pewnie trochę szpachli poszło aby nie było widać jak się pomaluje i ch*j do przodu cześć.
@Velture, na zachodzie wcale nie jest tak dużo lepiej. Zresztą ani nie szlifują bloczków, tylko ściągają z nich stary klej, ale w sumie ch*j mnie to obchodzi