Ale bym mu kopa zaj***ł w żebra

"Kucyk, kuucyk, no chodź" a może on ma na imię Andżej?

Jak to mawiają "mały ale wariat" .

Wszystkie kucyki są wredne...kopanie i gryzienie to standard

Wcale że nie, kucyki są spoko tylko trzeba się nimi zajmować i je wychować.
Utarło się że są wredne bo często mają je nowobogaccy dorobkiewicze co się poprzeprowadzali na wieś do domów z wieżyczkami za 1,5mln złotych. Potem kupują swojej plastikowej córeczce jedną sztukę którą trzymają samą w stajni i na padoku, w ogóle się nią nie zajmują (nie lonżują, nie jeżdżą bo przecież wredne).
Mój kumpel kupił swojej córce takiego kucyka w zestawie z kozą i konik jest spoko, tyle że jego dziecko nie jest pie**oloną księżniczką z mordą ciągle wlepioną w Iphona.
Zajmuje się nim, jeździ, dba, głaszcze i kocha (nawet gnój wywozi ze stajni a ma 9 lat).
Fakt ,że jak go zaczniesz złośliwie podk***iać to ci sprzeda kopa na otrzeźwienie, ale wredne na pewno nie jest.

Wcale że nie, kucyki są spoko tylko trzeba się nimi zajmować i je wychować.
Utarło się że są wredne bo często mają je nowobogaccy dorobkiewicze co się poprzeprowadzali na wieś do domów z wieżyczkami za 1,5mln złotych. Potem kupują swojej plastikowej córeczce jedną sztukę którą trzymają samą w stajni i na padoku, w ogóle się nią nie zajmują (nie lonżują, nie jeżdżą bo przecież wredne).
Mój kumpel kupił swojej córce takiego kucyka w zestawie z kozą i konik jest spoko, tyle że jego dziecko nie jest pie**oloną księżniczką z mordą ciągle wlepioną w Iphona.
Zajmuje się nim, jeździ, dba, głaszcze i kocha (nawet gnój wywozi ze stajni a ma 9 lat).
Fakt ,że jak go zaczniesz złośliwie podk***iać to ci sprzeda kopa na otrzeźwienie, ale wredne na pewno nie jest.

Co mają k***a nowobogaccy dorobkiewicze do charakteru konia ? Każdy koń jest inny, ma inny charakter , Kuce są wredne i popie**olone bo takie po prostu k***a są , i tu praca z koniem nie ma nic do rzeczy. Mam dwa konie + kuckę i nieraz mam ochotę małpę oddać na parówki do rzeźni.

I dlatego uważam że zwierzęta, także te dzikie powinny być puszczanie po mieście żeby zagryzały i rozszarpywały patusów, wiadomo jak patusy się zachowują, nie muszę obeznanym tłumaczyć a nieobeznanym mi się nie chce ale wiadomo, tak patusy zaczepiają ludzi na ulicach i wszędzie a jakby taki jeden z drugim podbiegł do tygrysa albo innego rosomaka i zaczął go wk***iać (bo patusy za głupie żeby wiedzieć że dzikie zwierzę powinno być ostawione w spokoju a nawet jak jest domowe to jak zrobisz coś nie tak to może krzywdę wyrządzić) i wtedy taki rosomak jeden z ósmym by takiego patusa rozszarpały czy chociaż koń by kopnął i byłby spokój nie? co o tym myślicie?

kuc z bronxu !