Ludzie idą na spotkanie ze znajomymi, a trafiają na własny pogrzeb. Akcja ma na celu zwalczanie piractwa drogowego.
Moim zdaniem daje do myślenia
PS Możecie sobie włączyć napisy, aby mieć pojęcie co oni tam gadają
Bezczelnie zaj***ne z portalu, którego nikt nie lubi a większość przegląda Nie wiem czy było, nie szukałem
Nawet nie widziałem że można se napisy przetłumaczyć,Dzięki ziomuś.
A tak na poważnie to uważajcie na siebie bo to jest ułamek sekundy i wszystko można stracić.
wyobraź to sobie - zapie**alasz i nagle bum - giniesz bo coś tam np posypało się w silniku (bywa i tak) ale najważniejsze stwierdzenie GINIESZ.
A to co się dzieje dalej po prostu już cię PIER-DO-LI.
Dlatego uważam, że myślenie o tym co będzie jak już mnie nie będzie jest bez sensu. A fakt jest taki, że trzeba uważać na siebie nie tylko jadąc autem ale wszędzie. Bo to że TY nie zapie**alasz to ch*j jak ktoś np naćpany pie**olnie w ciebie to nie dość że cie zabije to jeszcze po zobaczeniu twojego truchła puści kolejnego bucha i będzie do końca dnia miał z tego polew
Głupie. Dziwne troche, że te bliskie osoby zdecydowały się wziąć udział w czymś takim o.O niezła recydywa z udziałem 'bohaterów' pogrzebu musi być na drogach... prawko już im zabrali po 5 razy czy co? Chyba że synalek wiózł matke mając na budziku 80 w mieście i zmienił dwa razy dynamicznie pas, aż ktoś na niego zatrąbił i matka już w szoku, że on zaraz zginie
wczoraj Krzysztof K........ (57) z mojej byłej roboty zmarł w szpitalu po 3 dniach walki. organizm nie dał rady. odkąd go znałem 2 razy widziałem go trzezwego. Przypadek ? kupiłem dziś dębowe mocne (takie jakie pił) [łyka zaczerpałem] i wylałem, serce sie kroiło i obliczyłem,żę mam około 27 lat h*j nie życia