Rychu to lepiej załatwił. Jak ktoś przychodzi na koncert żeby pokazać artyście fucka to powinien dostać wpie**ol, a paluchy mieć połamane - za chamstwo i za zabieranie miejsca komuś, kto naprawdę lubi wykonawcę.
@BongMan zgadzam sie w 99% ponieważ ja popieram takich ludzi którzy chodzą na "koncert" Justina Biebera albo One Direction żeby ich wyśmiać lub obrzucać jakimiś rzeczami, ale orpócz tych wyjątków popieram