jak widze w temacie CHINY to serce zaczyna mocniej walic, mozcniej niż rosja czy syria (przy syrii to nawet uśmieszek sie pojawia), .... ale jak są chiny to spodziewam się kierowców celowo rozjażdzających małe dzieci, targu w centrum pekinu gdzie obdziera sie psy ze skóry i je , budowlańców spadających z 50 piętrowego wieżowca , po drodze wpadających na druty wysokiego napięcia ...
a tu koleś w gównie...