Wiecie dlaczego na wsi jest świeże powietrze?
Bo chłopi okien nie otwierają...
a może ci z mordy tak jebie?
każdy chce szyneczkę, kiełbaskę wpie**alać, ale k***a nikt nie chce chlewni, ustawa o zanieczyszczeniach i "odorach" od prawie sześciu lat, poza tm są technologie, które przyczyniają się do bardzo dużego ograniczenia zapachów, ale tępe i poj***ne buce tego nie rozumieją
@WalkingStephen - słusznie, choć raczej nie tyle o pozew chodzi ile o fakt, że taka sytuacja traktowana jest przez dziennikarzy jak wypadek przy pracy w normalnej robocie. Jeżeli do niego doszło to musi być na kwicie że ktoś dostał w mazak, a kwit musi wystawić ktoś kto jest do tego uprawniony. Bez tego, gdyby się okazało później, że ząb jej wypadł albo we łbie się kręci i ma jakieś dolegliwości zdrowotne to nikt by jej nawet złamanego grosza nie wydał z ubezpieczenia. Ale jak tak czytam wcześniejsze komentarze to się zastanawiam komu ja to k***a tłumaczę.
temat jest mi znany, wezcie wy sie wszyscy wybierzcie kiedys na jakas wies gdzie jest chlewnia ktora trzyma pare tysiecy swin. Wytrzymac tego smrodu nie mozna. Pol biedy jak jest pare kilometrow od zabudowan. Dla przykladu podam miejscowosc Łu***a w świętokrzyskim. Jebie tam niemilosiernie, szczegolnie w wakacje. Na wsiach owszem ludziska trzymaja po kilka, kilkanascie swiniakow ale smierdzi tylko jak przejedzie ciagnik z gownem. Nie porownujcie gospodartw ktore trzymaja zwierzeta na "wlasny uzytek" z "przemyslowa produkcja wieprzowiny". Malo kto teraz na wsi meczy sie z rolnictwem, wiekszosc dojezdza codziennie do pracy nawet 40+ Km. Jezeli ktos w obecnych czasach chce wyzyc i zarobic na rolnictwie to niestety: masowa produkcja. Mieszkalem na wsi 25 lat, 35km do najblizszego miasta i tylko stare dziadki z przyzwyczajenia dalej jada na tych 2-3 hektarach z ktorych gowno jest. Na wsiach nie smierdzi, widze ze wiekszosc z was wies zna tylko samych swoich. Pojedzcie sobie kiedys na weekend, tani nocleg, I W h*j SPOKOJU! Jak tylko splace mieszkanie to z ostatnia rata wystawiam je na sprzedaz i kupuje dzialke na wsi. Za glosno w tym miescie. Aha, i w miescie smierdzi, powaznie, po 2 tyg na wsi jak sie wraca do miasta to az dusi.
U mnie we wsi je ferma kur, jakiś kilometr od moje chalupy. Kiedy raz na dwa lata wywożo gnój, to przez miesiąc śmierdzi jak w jakiejś fabryce gnojówki. I w tym wypadku to nie kury tylko świnie, więc wszyscy wy mądrzy obrońcy polskiej myśli hodowlanej, przejedźcie się tak raz na jakiś czas autem, za transportem żywca i nie porzygajcie po pięciu sekundach, a co dopiero mieszkać koło tego 365 dni w roku. Jebnijcie sie w łeb, bo takie "inwestycje", to powinny być realizowane bardzo bardzo z dala od terenów zabudowanych.
Jesteś śmieciem klasyfikując w jakikolwiek sposób kraj. Nauczyłeś się stopniowania "ABCD..." Za takich jak Ty się wstydzę, nie za rolników, z jakiegokolwiek miejsca w Polsce. Bez nich żarłbyś paznokcie z podpaską swojej starej.
Kobietę zabrała karetka na badania. Jeśli dobrze się orientuję dzięki temu ten koleś, co ją jebnął, będzie miał dużo większe problemy niż gdyby została na miejscu i nie zabrała się do szpitala. Ostatnio w TV widziałem akcję: dwa takie same potrącenia samochodem, przy jednym mandat, przy drugim sprawa - i to tylko dlatego, że w jednym przypadku potrącony wylądował w szpitalu.
Aktualnie mój znajomy sam buduje kolejną chlewnie jak w tym przypadku ale sąsiedzi się nie prują (śmierdzi pare dni w roku). Obecnie do oceny oddziaływania na środowisko takich inwestycji przyjmuję się pomiary stężenia amoniaku i siarkowodoru. Cała sprawa polega na tym że związki złowonne (smrody) są z reguły mieszaniną wielu substancji często innych niż te których stężenie jest brane pod uwagę. Reasumując często i gęsto w wielu miejscach (głównie przemysł spożywczy) śmierdzi nie do wytrzymania ale nie można z tym nic zrobić ponieważ na papierze limity tych dwóch substancji nie są przekroczone. W obecnej chwili nie ma na to rozwiązania. Przyszli inwestorzy mogą bez obaw budować takie instalacje. Problemem jest brak ustawy odorowej która jest już napisana i czeka głosowanie w sejmie (ostatnio w 2013 nie weszła w życie). Gdy wejdzie ona w życie ucierpi na tym obecne wyżej wspomniane lobby, ponieważ będą obligowani do zlecania pomiarów olfaktometrycznych które na 100% będą kosztować krocie (w Polsce mamy tylko 3 certyfikowane urządzenia do tych pomiarów i tylko przy uczelniach, UWM, Szczecin i Wrocław) oraz budować urządzenia do oczyszczania takich zanieczyszczonych gazów. Pozdrawiam, absolwent który pisał na ten temat pracę mgr i wąchał te gówna.
Ło matko, dziennikarkę bijo... Prawda jest taka że faceta stać na nową inwestycje i ludzi dupa boli więc się żalą jak to śmierdzi i żyć ciężko. Znam dziennikarzy i wiem doskonale że to zwykłe sk***ysyny co ludzi dręczą by kogoś wkurzyć. No i gościa poniosło... Ciekawe tylko ile sołtys w łapę wziął skoro mu inwestycje blokuje...
