Dawno temu, z 20 minimum, na moim osiedlu miała miejsce podobna.. Dzieciak jechał rowerem, śmieciarka cofała pod hasioki i wleciał jakoś niechybnie pod koła.. Mózg prysnął jak w niejednym dobrym materiale.. Niestety nikt nie miał wtedy smartphone'a, ale w pamięci pozostanie na zawsze.. Nawet mu taki napis z żołędzi ułożyli, bo rósł obok wielki dąb..