Kontynuacja cyklu Sadistic uczy i bawi - dziś dla najmłodszych i niedoświadczonych sadoli kurs dopieszczania Equus caballus, czyli koni domowych oraz prokreacji zastępczej tychże.
Historia na kanwie bogatych doświadczeń pani dr Sary Garr z Uniwersytetu Stanowego Iowa (kolebki amerykańskich rednecków), która pospolitą urodę powetowała sobie nieprzeciętnymi umiejętnościami manualnymi
Materiał wykopany z przepastnych czeluści YT, jako że trąci szczurem a nie tylko myszką - istnieje ryzyko, że zasłużeni stażem klubowicze zjebią mnie jak nic
Na sadisticu jest jak na razie tylko jeden film o fachowym pobieraniu końskiego nasienia "Hodowca koni", którego jak zwykle nie mozna znaleźć po tagach!!! Angel jak tagujesz!!!
to jest strasznie perfidne - pokazać ogierowi fajną klaczkę i jak jest już napalony podstawić koniopodobną plandekę do wydymania. te rednecki to straszne zboki
Agresywnie się zachowywał i nie miał doświadczenia w posuwaniu.
Prawdopodobnie chodzi o to żeby zwiększyć szanse na zapłodnienie, inaczej nie badano by nasienia tylko po prostu dali by kuniom kopulować, a tak to cyk fuch i zrobione.
Tak mi się wydaje :p expertem nie jestem.
Nie rozumiem dlaczego nie mogą tego zrobić po bożemu? Chyba, że chcą zaoszczędzić czas bo pani klacz udaje damę i najpierw bawią się w chodzenie
W tym przypadku za pewne są to zwierzęta rasowe, o gigantycznej wartości hodowlanej. Takiej idącej w miliony złotych. U takich zwierząt nie dopuszcza się do kopulacji bo mogło by to być po prostu niebezpiecznie - mogły by się po prostu uszkodzić. Jeśli np ogier uszkodziłby sobie prącie to strata dla hodowcy byłaby gigantyczna - ze względu na cenę materiału genertycznego (spermy) takiego ogiera.
Dalej - spermę oczywiście można przechowywać i transportować - więc bardzo czesto ogierowi podstawia się inną klacz w rui, pobiera się spermę i wysyła innemu hodowcy.
I w końcu - spermę bada się pod kątem jej jakości i sterylności przed podaniem by nie zmarnować owulacji klaczy.
Tą metodę powszechnie stosuje się w Polsce w przypadku hodowli krów. Zamiast wozić byka i bawić się w zapasy zamawia się inseminatora. Dodatkowe korzyści - nasienie może być sprowadzane z daleka - cała Europa, Kanada itp. Nasienie może być seksowane więc możemy mieć pewną kontrolę, czy narodzi się byczek czy krówka. Koszt to ok 200 zł.