k***a wszyscy mówią, że tam to dobrze siedzieć w więzieniu. Że luksus i w ogóle. Ale i tak nie jesteś wolny. Dupy sobie nie por*chasz. A tamtemu państwu zależy na resocjalizacji, u nas masz więzienia troche gorsze, ale jak tam trafisz np. za dilerke, to wychodzisz mając kontakty takie, że spokojnie możesz się przemytem zająć. A tam w więzieniach chcą obudzić w Tobie jakiś talent, lub zainteresowania, że jak wyjdziesz będziesz zamiast do sklepu z klamką, chodził na wspinaczki w góry... Więzienie właśnie takie powinno być. Kary to przeszłość.
Kumpla ojciec siedział w norweskim więzieniu. Jako nadciśnieniowiec i cukrzyk miał osobną celę, a w niej tv i playstation. W ramach resocjalizacji umożliwili mu rozwijanie swoich hobby więc zaczął malować obrazy. Potem je sprzedawał, a kasę przywiózł do Polski. Nie wiem jak tłumaczy się to z norweskiego, ale w Polsce nazywa się to chyba sanatorium...
Z jednej strony dla takich więźniów to gówno nie więzienie, bo ani się tam rygoru nie nauczą, ani nic. Z drugiej strony, to jakbym tam pojechał, to specjalnie bym poszedł na miasto, zrobił rozpie**ol, żeby mnie wsadzili i miałbym wszystkiego pod dostatkiem.