Nie wiem co myśleć bo taki niedosyt czuję.
Wg. źródła typ się brędzlował na placu zabaw oglądając dzieci czyli zwykła pedofilska k***a do odstrzału.
Miejsce akcji kalifaty niemieckie.
Nie znam języka najeźdźców więc jak ktoś może przetłumaczyć co tam gadają między sobą to byłoby fajnie.
K - Co ty tutaj robisz świnio?
S - Wszystko w porządku (plask)
K - Co ty tutaj robisz? , tutaj są dzieci!
Powtarza się kilka razy Pan krzyczący
K - Jeszcze raz cie tutaj zobaczę to Cię położę czyt. Zabije.
K - zrozumiałeś?
S - Tak, wszystko jasne.
K - Jeszcze raz, zapinaj spodnie!
S - już to zrobiłem
K - Wynoś się stąd!
S - Dobrze bardzo mi przykro.
Ostatniego zdania nie rozumiem bo zaciska zęby i nie wyraźnie mówi.
Co by było ciekawie, "pytający" na 100% nie jest rodowitym germańcem, z takim akcentem i słownictwem. Stawiam na albańczyka / serba, ogólnie jakiegoś patola.