W przededniu wojny Warszawa była tętniącą życiem Stolicą II Rzeczypospolitej. Miasto, zwane "Paryżem Północy", z wielkim spokojem szykowało się do konfliktu zbrojnego. Aż trudno uwierzyć, że utrwalone na taśmach filmowych, skupione twarze warszawiaków, widzimy chwilę przed zagładą ich świata. Dwa tygodnie, parę dni później, niszczone są domy, od pocisków i bomb ginie ludność cywilna.
Po kilku miesiącach kamera okupanta rejestruje zniewoloną Warszawę, która nie przypomina tamtego - przedwojennego miasta. Nie ma znaczenia, czy domy są całe, czy Nowy Świat ozdobiono kwiatami - nie ma ludzi, którzy tworzyli tamte miasto ...twarze warszawiaków oglądamy w niemieckich kronikach z obozów koncentracyjnych.
Póki co, na filmie trwają przygotowania do wojny...
Coś pięknego, jeśli chodzi o wygląd Warszawy w tamtych latach... Szkoda, że teraz ludzie to takie k***y i same niszczą ten kraj.
@up, wiesz czemu na filmie zostały uwiecznione osoby kopiące rowy w płaszczach, czy garniturach? Bo władze zdawały sobie sprawę z powagi sytuacji, czasu było co raz mniej, a wróg stał u naszych granic. Przechodniów "zmuszano" do kopania takich rowów, stąd taki ubiór.
Żal mi naszego narodu, jak pomyśle, że gdyby nie ta wojna i jej skutki to bylibyśmy teraz jak kraje skandynawskie to smutno mi sie robi, w dodatku Ci wszyscy ludzie...