Gdy zaczął się pocić, stał się bardzo śliski, jakby naoliwiony, nie mogłem w to uwierzyć. Gdy w drugiej rundzie chciałem go obalić, po prostu mi się wyślizgnął. Myślę, że przed walką kąpał się w oleju. Myślę, że był pokryty olejem, gdy byłem w pozycji bocznej nie mogłem za bardzo się ruszać, bo bym się z niego ześlizgnął.