Ja pie**ole, że też są tacy idioci aby na niezabezpieczonym sprzęcie skakać... Gdyby się ten napinacz urwał to by jej tak przypie**olił że byłby materiał na harda - a wystarczy taśmą rączkę owinąć żeby gdy główna taśma strzeli druga złapała metalowe części.
Napięcia chwilowe podczas skakania tricków mogą dochodzić nawet do 25KN - czyli około 2500kg siły. Napinacz (to metalowe czym napina się taśmę) waży 1.5-3Kg, taka siła wystarczy aby go rozpędzić do takich prędkości ze mogą zabić. Dlatego zawsze zabezpiecza się poprzez przywiązanie go do drzewa.
Ten sport nazywa się SlackLine - polega na utrzymywaniu równowagi podczas chodzenia na taśmie. To konkretnie jest odmiana TrickLine - czyli skakanie i robienie tricków na dość krótkiej (5-30m) taśmie dwu calowej. Dodatkowo robi to nad wodą więc można by dodać że jest to WaterLine.
To konkretnie co tu widzicie to zatem sport Slackline, odmiana Trickline Waterline. Żeby tak skakać trzeba przynajmniej kilkaset godzin na taśmie.
Jestem ekpertem pozdrawiam.