Kiedyś w czasach z przed potopu, kiedy nie było jeszcze powszechnego internetu czytałem w Detektywie o gościu, który podrywał właśnie ze względu na masę. Parę poderwanych zaginęło bezpowrotnie. Policja w końcu go dorwała, okazało się, że skubaniec karmił pasztetami piranie, które hodował...