Rzecz się dzieje w szkole.
Pani:
-Wyciągnijcie karteczki, napiszecie kartkóweczkę.
Jaś:
-Jak zrobisz tą kartkówkę to ci tak przypie**olę, że się przez tydzień nie zatrzymasz.
Przestraszona nauczycielka uciekła do dyrektora i opowiada całą sytuację.
Zainteresowany dyrektor:
-Jaś? Taki rudy z 2B?
-Tak-odpowiada pani.
-Tak, tak...Ten to potrafi przypie**olić.
Wy tu śmichy chichy a to jest szara rzeczywistość polskich szkół. Szczególnie jeżeli chodzi o gimnazja. Uczeń może przypie**olić nauczycielowi a i tak mu mogą najwyżej kuratora dać i naganę.
@up
Bo nauczycieli zj***nych przyjmują. Znam takiego gościa, ledwo co, bo z siłowni na którą chodziłem dawno temu i przez krótki czas. Gość wielki, napakowany, groźnie wygląda, były skin, wydziarany, ale bardzo inteligentny i z wykształceniem pedagogicznym. Do szkoły go nie przyjęli, bo dziary i łysy. No k***a, ale przecież ktoś taki idealnie by się nadawał żeby okiełznać rozwydrzonych gimbusów. Tacy ludzie powinni pracować w gimnazjach, a nie paniusie, które płaczą po każdej lekcji bo nie potrafią sobie z bandą małp poradzić.
I tutaj bong ma wiele racji... bo jaki bedzie szacunek do paniusi to wszyscy wiemy, a jaki do lysego to wiadomo. Przykład? będac w gimnazjum bylo sobie dwoch nauczycieli, pani od niemieckiego i pan katecheta... paniusia wypacykowana, pachnaca i kompletnie nie dajaca rady okielznac mojego kumpla ktory na lekcji chodzil za nia pytajac czy mogą sie umowic na kawe...ten sam kumpel na lekcji katechetysiedzial grzecznie, a dlaczego? bo pan Łaba byl lysym karczkiem z kumpelskim podejsciem i naprawde inteligentnie i ciekawie prowadzil lekcje... potrafil zapanowac nad tlumem i juz samym wygladem budzil respekt.
Nauczycielka mówi do ucznia, który trzyma nogi na stole:
-Jak Ty siedzisz? Natychmiast usiądź jak inni bo pójdziemy do dyrektora!
Na to uczeń: "wypie**alaj, a dyrektorowi jebią syry."
-Co ty sobie gnoju wyobrażasz, marsz do dyrektora!
W gabinecie nauczycielka do dyrektora:
-Uczeń na zwrócenie uwagi powiedział żebym wypie**alała a panu śmierdzą syry.
-Natychmiast daj numer do ojca! - mówi dyrektor. Po chwili dyro wykręca numer a w słuchawce: "Gabinet ministra gospodarki, słucham?" dyrektor blednie i odkłada telefon.
Nauczycielka:
-I co teraz?
-Jak to co teraz? Ja idę umyć nogi a Pani niech wypie**ala.
@up
Mnie się wydaje, że taki były skin, jeśli jest inteligentny, może nauczyć lepiej i przekazać więcej wartości niż paniusia, która w dupie była i gówno widziała, a życie zna tylko z teorii.
co wy k.. wiecie o dzisiejszym nauczaniu? kolega na praktyce nauczycielskiej (żaden pedał, musiał bo był na uczelni która w nazwie miała słowo pedagogiczne, czy coś) tylko leciutko stuknął łbem gnoja o tablicę (ani krwi, ani guza, nic) od razu na karku dyrekcja , kuratorium prokurator itd. bo przeciez biedny gówniarz ma ciężkie dzieciństwo i jest zestresowany i trzeba załamywac nad nim ręce i wszystko mu wolno, broń boże skarcić. jesteś taki cwany bongman,to pogadaj z jakims uczycielem który mocniej wsiadł na jakąs gnidę, jak dla kogo to się kończy.