Myślałem, że jestem zepsutym, nieczułym sukinsynem. Wczoraj z przyjemnością oglądałem, jak wąż opie**ala szczeniaczka, nie robią na mnie wrażenia różne deformacje ciała, regularnie przeglądam harda.
Ale smutno mi, kiedy widzę jak żyje ta dziewczyna. Dawno nie było mi nikogo żal, tak ze 20 lat.