Wszystko jej przeszkadza i ruski burdel (zwany też po bolszewicku mirem) kłuje w oczy, ale w ostatniej sekundzie nie jej dywan, który ktoś powiesił wyj***ła bez wahania na schody.
Mentalna obora i to jest koronny dowód na to, że ruski to ścierwo do utylizacji - im nie przeszkadza bałagan tylko przeszkadzają im inni ludzie. Ich śmieci i śmiecenie jest ok.
nawet w Rosji się trafi jedna osoba na milion która dostrzega że ten naród to syfiarze i taka osoba była by może dobrym materiałem na emigrantkę ale zazwyczaj wyjeżdżają Ci co robią tam ten syf i stąd na zachodzie taki klimat
Panna opowiada: teraz wam okażę jak to jest żyć w dupie Rosji. Taka ichnia Nowa Huta czy inny polski slums.
Pokazuje parking, zaśmiecony oporowo. Blok, w którym mieszka, rozperduche na klatce schodowej.
Worek ze śmieciami stojący już tydzień i dywan, który dawno temu ktoś tam powiesił i śmierdzi.
Dobrze jest znać języki przyjaciół i wrogów
Może bym i skomentował na przekór tępym z natury rusofobom, jarkolubom, pół-mózgom z piwnicy, ukrom i kryptoukrom (nie brak ich tu, sk***ieli) i całej reszcie niepotrzebnie zużywającej tlen naszej matki-Ziemii, ale... mi się, k***a, nie chce bo i tak was ch*j jasny rychło strzeli no i mam was wszystkich, wyżej wymieniionych i nie tylko, w dupie. Pies was, nieuki j***ne, j***ł w rot. Poniali? Niet? Boście durne są i dajecie się r*chać bez wazeliny, jak to Stonoga przewidział. He he.