We Wrocławiu na Kuźnikach w 1990(+-3 lata) roku w podobny sposób życie stracił chłopiec rozjechany przez własnego ojca. Chłopiec schował się w kartonie po telewizorze (kiedyś telewizory nie były płaskie) ustawionym na podjeździe do garażu. Ojciec uznał że karton jest pusty i go rozjechał. Chłopiec zginął na miejscu.
Może oni bawili się w metal gear solid v, a tam było takie pudełko kryjówka. Może chcą jakiś sklep opierdzielić z towaru, bo akurat była dostawa i trochę podobnych kartonów jest w sklepie.