Co to za gra z tym murzynkiem biegnącym przez biedną dzielnicę w 0:57? Wydaje mi się jedyną ciekawą w tym roku
Z tego wszystkiego grałam w GW2 (550h z czego ze 100 to powroty z okazji eventów) i Sleeping Dogs, jedno i drugie jest magnesem tylko na chwilę. Nie wiem co jest z nowymi grami, nie mają w sobie tego ducha co tytuły sprzed 2005/2006
Darksiders 2, Borderlands 2, ME 3, X-com, FarCry i tyle. Chyba się starzeję, czasu nie mam na granie .
Swoją drogą smutno mi się zrobiło przez tę muzę. Niedawno skończyłem sagę ME po raz kolejny w sumie grając ciągiem (święta RULEZ). Trudno się rozstać z Shepardem po tylu godzinach tworzenia jego historii...
Tak swoją drogą to trochę szkoda, że w FC3 gramy jakąś ciotą. Gdyby główna postać miała chociaż krztę charyzmy Vaas'a albo humor i powiedzonka Duke'a to bym może o tym pamiętał za rok. Dla przykładu wciąż miło wspominam Bulletstorma.