Tu chyba wina kierowcy auta, wyprzedzał na moście inne motory
Wyprzedzał samochód który wyprzedzał motor, no tym razem wina kolesia z auta
Owszem wina kolesia z auta, ale motocyklista, przepraszam, motop*zda też nie jechał wolno, a tam pewnie ograniczenie było mniejsze niż 80
Motop*zdy nigdy nie nauczą się.
ty poważnie tak ? chłop mu na czołowe wyj***ł po jego pasie...
Czy to most czy wiadukt tego nie wiemy ale nie bylo zakazu wyprzedzania (Linia przerywana) na calej dlugosci.
Sprawa druga. Motocyklista ma obowiązek zajmowania prawej strony pasa ruchu drogowego. Możezbliżyć sie do srodka jezdni wtedy kiedy zamierza zmienic kierunek ruchu (skrzyzowanie- skret w lewo, zmiana pasa ruchu na lewy w celu skretu w lewo, manewr wyprzedzania. Jazda po prostej od prawego do lewego albo blisko srodka jezdni tak jak to widzimy na filmiki jest zabronione.
Predkosc motocyklisty jest kwestią dyskusyjną, chociaz w moim odczuciu po prostu zapie**alał i nie dal szansy na zakonczenie kierowcy bialego auta manewru wyprzedzania co tez jest tego obowiazkiem w swietle prawa drogowego.
Jak by motop*zda miała wolny swój pas to by pojechał spokojnie dalej, więc jego winy tu nie, kto wyprzedza na moście nie mówiąc o tym że wyprzedza pojazd który też wyprzedza innego uczestnika ruchu