Przynajmniej nie narzeka że jest niepełnosprawny i nic nie może zrobić - tylko podejmuje się wyzwania i widać że chce żyć jak inne dzieciaki.
On wolałby pewnie narzekać, brać rentę i napie**alać rum z colą w parku z ziomkami ale starzy pokładają w nim nadzieję. Chcą z niego zrobić białego Michaela Johnsona. To że ma predyspozycje sprinterskie ich nie usprawiedliwia. Liczy się to co on by chciał robić a nie ich chore ambicje :/
Wiem, ze to sadistic i ze smieja sie tu z nietypowych rzeczy. Jakos przelknalem zolwia rozrywajacego szczury, ktore sie ruszaly po rozczlonkowaniu (to jednak natura. Moze w przyrodzie jedza co innego, ale pewnie w podobny sposob porcjuja). Ale smianie sie z czegos takiego przekracza granice sk***ysynstwa... To, ze ja bym wolal byc ukamienowany, jesli bym sie taki urodzil, to nie znaczy, ze zapal tych ludzi nalezy gasic smiechem