Przypomniało mi się gdy za dzieciaka mieliśmy na osiedlu taką górkę, która w zimie zamarzała i można było z niej zjeżdżać nawet na butach.
Kolega zjeżdżał podobną techniką co artyści z filmiku i nadział się klatą na ogrodzenie w taki sposób, że przebił sobie skórę pod prawym sutem.
Minęło grubo ponad 10 lat a do dzisiaj na niego Jezus wołamy
No wyj***ł profesjonalnie.
Zęby też.
Raczej trup.
Zęby to raczej najmniejszy problem, bo jeszcze pięknie jebł drugą stroną o beton. Obstawiam, że cmentarz.