widzę że ludzie poruszający się na dwóch kołach z jakimś silnikiem mają jakieś problemy emocjonalne, albo normalnie są popie**oleni, u nas dobrze to widać, zaczynając od tych na hulajnogach ( ch*j nie hulajnoga w sumie bo noga nie hula tylko palce na gaz i hamulec) po motop*zdy co mają jeden mózg do podziału na stu
k***a przypomniało mi się jak za łepka grałem w piłkę i piłka przeleciała przez piłkołap i zaj***ła w taksówkę. Wyszedł j***ny ura bura i zaczął kozaczyć do dzieciaków po 10 lat. Złapał mnie za szyję i szarpał, a na szczęście jakiś prawilniaczek to zobaczył i zaj***ł złotówie z liścia i się uspokoił.