Nie milkną echa po porannej dymisji Mykoły Azarowa. Szerokie grono ekspertów już wskazuje potencjalnych następcę 66`letniego przywódcy Partii Regionów. Jeszcze dalej posunęła się doradczyni Wiktora Janukowycza, dla której idealnym kandydatem na to stanowisko byłby... Donald Tusk.
Dzisiejsza dymisja Mykoły Azarowa ze stanowiska premiera Ukrainy, choć już dawno wyczekiwana, nie rozwiązała "od ręki" problemów naszych wschodnich sąsiadów. Mało tego, rozpoczął kolejny burzliwy etap w "proeuropejskiej" rewolucji nad Dnieprem. Mikołaj Janowicz Azarow, znienawidzony przez opozycję a uwielbiany przez zwolenników Partii Regionów nie pozostawił swojego następcy, czemu w sumie trudno się dziwić. W obecnej sytuacji zanosi się jednak na to, że również opozycja, której zaoferowano tekę Prezesa Rady Ministrów nie będzie w stanie wybrać spośród siebie odpowiedniej osoby.
Tymczasem Hanna Herman, jednak z doradców prezydenta Janukowycza w wywiadzie dla TOK FM nakreśliła czym wedle niej powinien charakteryzować się przyszły pierwszy minister.
"Nowy premier powinien być młodszy i rozumieć społeczeństwo [...]. To powinien być ktoś taki jak Donald Tusk. Taki równy facet. Odpowiedzialny i spokojny".
Źródło: onet
Michał Świetliński
Wraz z tuskiem dałbym cały obecny rząd, niech się bawią. W gratisie można dorzucić im regulacje gospodarcze i zgniliznę moralną, w imię naszej braterskiej miłości.
Co, jak co ale takiego cwaniaka by potrzebowali:
-rozkradł by lasy państwowe
-wprowadził ustawę o bratniej pomocy
-podwyższył vat
-podwyższył akcyzę
-ukradł pieniądze z funduszu emerytalnego
-dał horrendalne premie dla siebie i administracji
-umieścił tysiące ich znajomych w państwowych spółkach
Przy czym przez całą kadencję zwalał wszystko na nieudolny były rząd Janukowycza, a na dodatek tymi akcjami nie straciłby na zaufaniu społeczeństwa.
Istny czarodziej - takiej osoby potrzebuje ukraińska opozycja (oczywiście nie naród).