Zgodnie z opisem z JM połamał miednicę i cztery kręgi piersiowe. Przywrócenie go do normy zajęło zaledwie 3 miesiące i to należałoby nazwać prawdziwym cudem, choć niektórzy twierdzą, że cudem było to, że mu się spadochron w ostatniej sekundzie otworzył.
spokojnie, w ten sport sie nie bawią ludzie ktorzy dostają 2800 netto na łape, tylko bogole dla ktorych najlepsze kliniki na świecie czekają otworem ..
Przypuszczam, że te jęki to nie kwestia bólu bo w chwilę po takim upadku adrenalina i szok sprawiają, że nic nie czuje. Raczej był to efekt uderzenia w płuca - nie mógł złapać oddechu po upadku.