Ja mam swojego przedstawiciela handlowego normalnego. Typek od piwa. Firmy nie będę reklamował. Jak dzwonię do jak jedzie samochodem to zawsze mówi ,że oddzwoni za chwilę jak się zatrzyma. Fajny gość ogólnie i miło ,że nie każdy napie**ala ile fabryka dała w jednej łapie trzymając laptopa, w drugiej komórkę a kierownicę kolanami.
Chociaż fakt jest faktem ,że większość przedstawicieli handlowych to zjeby na drogach. Jadą jakby im żona miała urodzić 10-cio raczki za 10 minut a matka miała umrzeć w szpitalu na 2gim końcu polski za 20min i muszą zaliczyć obie wizyty.
Uwielbiam teksty niedorajdów jeżdżących 30-letnim Golfem TeDeI - 'ńie lubię sk***ys**ow', 'jeżdżą jak debile'.
Boli Was dupa, ze te osoby nie płaca za paliwo, za wynajem auta a Wy musicie lać wachę za 20 zl i modlicie sie żeby starczyło na miesiąc
Co znaczy "typowe wymuszenie przez przedstawiciela"? Znajdź mi proszę przykłady wypadków/kolizji spowodowanych przez przedstawicieli handlowych. Nie przeczę jestem przedstawicielem.
Też jestem PH, nie napie**alam tak jak wspomniana wyżej "spożywka", ale kilka razy zaj***ł bym dzwona przez niedoj***nych kierowców busów, "niedzielniaków" i inteligentów co napie**alają do szkoły ojca samochodem. nie ogarniam po co ból dupy na PH ?? Praca jak każda inna, powiedział bym ze nawet ma więcej plusów niż nakłądanie frytek w maku. Gdyby zamienić auta na filmiku i bus jechał z obowiązkiem zatrzymania i jebną w "mlekovite" to był by pewnie hejt że a te k***y z busa to powinny lache robić, wiecie co ci co tu najwiecej pie**ola to siedzą cały dzień przed kompem i bija poziomy Januszów inteligencji, i ch*j matka z ojcem muszą utrzymywać takiego inteligenta co zatruwa życie na sadisticu, nie wiem walcie konia ??. jak nie sobie to swojej dziewczynie . dobranoc