"Ze" to jakby leciał śmigłowcem... Tego stać było tylko na samo "Z" w przeciwieństwie do Ciebie - "Z samolotem"
No i nie ma dziwne, że ma "ze" nogami teraz problemy
Ten z obsługi, nagrywający to na bank murzyn, odgłosy jakby oszczepem rzucał jeszcze u siebie w plemiennej wiosce, nagrywania telefonem też jeszcze nie opanował