Zadziwiające ile uwagi, kasy, wpływów poświęca się na to by "zdyskredytować" tego kandydata. Nigdy nie było takiej fali bezpodstawnej krytyki w amerykańskich wyborach.
k***a mac. Koles od lat jest miliarderem. Co wybory byl pytany czy bedzie startowal, ale zawsze mial wyj***ne. Myslicie, ze ten "pajac" teraz startuje bo zamiast 3 ma teraz okolo 10 miliardow? A moze chce sobie dopisac zajebiste doswiadczenie zawodowe do swojego, jakze waznego CV? Personalny cel? A moze po prostu k***a widzi co sie odpie**ala na swiecie i wie, ze jesli teraz nie wystartuje to przy kolejnych wyborach nie bedzie juz polowy swiata? Mieszkam w hamburgerowni, wiec troche wiecej wiem co tu sie dzieje. Zamiast sie nabijac, wszyscy lepiej k***a skladac paciorki, zeby koles wygral, zebym k***a na wakacje mial, gdzie wracac. Ja pie**ole...