I po co tak męczyć zwierzaczka? jaki to ma cel? nie jestem wegezjebem i jem mięso bo bez niego nie ma odpowiednich składników do produkcji erytrocytów, m.in żelaza, lubię opie**olić kebsa i tak dalej ale w rzeźni zabijają zwierze na mięso a tutaj widzę męczenie i straszenie wątłego zwierzątka dla funu, ch*jowe.