Przyznam się, że z podziwem, a czasem nawet z niedowierzaniem patrzę na umiejętności rosyjskich kierowców, którzy przecież nie są zawodowymi kaskaderami, a radzą sobie jak profesjonaliści - i to na pełnej prędkości po nienajlepszej drodze... Tym razem obejrzymy samochodowy orszak weselny. Chodzi o to, żeby jechać jak najbliżej samochodu państwa młodych - kto jest najbliżej ten wygrywa. Ale co ja tam będę opisywał film. Zapraszam na seans
Nie rosyjski a czeczeński (tudzież kaukaski) zwyczaj weselny. Widziałem kilka podobnych filmów prezentujących tamtejsze obyczaje (brawurowa jazda samochodem w orszaku weselnym, strzelanie w powietrze itp.) Poza tym twarze gości weselnych z lekka ciapackie, co powinno naprowadzić was, drodzy sadole, na ich przynależność etniczną.