Przypadkoewgo chinczyka mówisz...
k***a przypadkiem miał dresik jakiegoś miszczunia z ch*jolin, i przypadkowego?
No pożal sie nie wiem buddo, ale on, odpie**ala te podciągania, te cwiczonka, jak nie jedem z nas POLAKÓW po wypiciu odrobiny wódy
I ch*j że zalatuje ortografiąna kilometr, ale co żółtek i to jeszcze ten...napie**alający. CO TO k***A JEST!
w życiu jest ważne żeby zadać sobie cholernie ale to cholernie ważne pytanie - co chce w życiu robić, a potem zacząć to robić, mały kitajec ryżomałoch*jec wybrał podciąganie
Nie wiem, co w tym niezwykłego. Na siłowni, do której chodzę, 3/4 facetów potrafi zrobić taki trik, jak ten azjata na placu zabaw. A te podnoszenia z wyprostowanymi nogami mój trener robi, jako popisówkę. Nic niezwykłego, wystarczy trochę treningu.
Nie będziesz mi k***a rozkazywał. Obejrzałem z dźwiękiem.
Super, wiemy już, że masz internet od dwóch dni i oglądasz mistrzów, zajek***abiście się cieszymy, że twój stopień zj***nia wzrósł.
Co do chinola, no to paroma rzeczami mi zaimponował, jak np. podciągnięcia na jednej ręce...
Ale jak chłopaki wyżej mówicie: reszta nic specjalnego, każdy zdrowy człowiek, który chodził na wf, a nie opie**alał się przed kompem zrobi to, co ten chinol odk***iał na placu.